Asset Publisher Asset Publisher

Leśna ścieżka dydaktyczna ZIELEŃ

Uroczysko Zieleń położone jest w pradolinie rzeki Warty i obejmuje blisko 80 ha lasów, łąk i starorzeczy. Leży w Uniejowskim Obszarze Chronionego Krajobrazu i jest częścią obszaru Natura 2000 „Dolina Środkowej Warty”

Zmodernizowana w 2018 roku ścieżka dydaktyczna Zieleń prowadzi przez najciekawsze miejsca kompleksu. Długość ścieżki wynosi 2,7 km, a czas przejścia to 1,5 do 2 godzin.

Przebieg ścieżki jest oznakowany. W 6 punktach ustawione są makiety zwierząt w naturalnych rozmiarach. Pozwala to zwiedzającym ocenić różnice wielkości zwierząt bytujących w naszych lasach, od zająca do łosia. Na każdy zwierzęciu  umieszczono kod QR, który przekierowuje na stronę internetową z podstawowymi wiadomościami o prezentowanym gatunku i  dodatkowo omówionym tematem: 

1. Łoś - Las łęgowy,

2. Sarna - Łąka śródleśna,

3. Jeleń - Starorzecze Warty,

4. Dzik - Las  rezerwuarem wody, 

5. Bobry i ich działalność,

6. Zając - Funkcje martwych drzew.

Więcej wiadomości na podstronach internetowych Nadleśnictwa Turek.

Zapraszamy!


Asset Publisher Asset Publisher

Zurück

Jadalna czy śmiertelnie trująca?

Jadalna czy śmiertelnie trująca?

Wiosenne grzyby - Piestrzenica kasztanowata (Gyromitra esculenta)

Dość pospolicie występujący na nizinach Europy grzyb z rodziny krążkownicowatych o wyjątkowym wyglądzie, nazywany potocznie babieusz, babie uszy lub babiuch. Rośnie na ziemi w uprawach leśnych, młodnikach, ale również w prześwietlonych starodrzewach sosnowych na glebach piaszczystych. Częściej można go spotkać w czasie mokrych wiosen – takich, jaką właśnie mamy, od kwietnia do początku czerwca. Posiada kapelusz, jeśli można go tak nazwać, od 3 do 10 cm średnicy. Jest zazwyczaj koloru brązowego o różnej intensywności, niejednokrotnie bordowo-brązowy, nieregularny, pomarszczony przypominający fałdy mózgowe. Trzon biały w środku jest pusty, nieregularny, powykręcany u podstawy szerszy, zazwyczaj spłaszczony. Grzyb jest bardzo delikatny, kruchy o przyjemnym smaku i zapachu młodych orzechów.
Od kilku lat nie widziałem piestrzenic, mimo że jestem w lesie praktycznie codziennie. Zapewne powodem były, ostatnimi laty, suche wiosny. W tym roku pojawiło się ich sporo w różnych miejscach. Ostatnio takie ilości widziałem bardzo dawno temu, w okolicach roku 2002/2003. Przyszedł mi wtedy do głowy pomysł, żeby ich nazbierać i w jakiś sposób sobie przygotować. Byłem wprost przekonany i pewnie tak było, że grzyby te jadłem pracując w latach 90. w leśnictwie Zdrojki. Gdy miałem już je przygotowane, coś mnie tknęło i zacząłem szukać informacji o nich w atlasie grzybów. To, co wtedy przeczytałem, mnie zszokowało! Okazało się, że grzyb, którego wcześniej kilkukrotnie miałem „przyjemność” jeść to gatunek trujący i nie wolno go spożywać pod żadną postacią. Niestety cały mój zbiór wyrzuciłem. Nie odważyłem się ich świadomie zjeść.
W nazwie łacińskiej tego grzyba jest pewien paradoks. Pierwszy człon jego nazwy Gyromitra świadczyć może o tym, iż grzyb ten zawiera gyromitrynę, śmiertelnie trującą, lotną substancję, i tak jest faktycznie. Przymiotnik esculenta zaś - znaczy jadalna. W taki oto sposób mamy piestrzenicę jadalną, która w rzeczywistości jest trująca.
Bardzo podobna do kasztanowatej jest piestrzenica olbrzymia, która ponoć nie zawiera gyromitryny. Jest ona jednak o wiele rzadsza, w Polsce zagrożona wyginięciem, a dokładne jej rozpoznanie wymaga użycia specjalistycznego sprzętu. Ponoć bywa też mylona ze smardzami.