Asset Publisher Asset Publisher

Lasy prywatne

Nadleśnictwo Turek sprawuje nadzór nad lasami niestanowiącymi własności Skarbu Państwa we wszystkich gminach powiatu tureckiego oraz w gminie Uniejów na mocy stosownych porozumień, podpisanych przez Nadleśniczego Nadleśnictwa Turek i właściwych Starostów.

W zasięgu administracyjnym Nadleśnictwa Turek lasy niebędące własnością Skarbu Państwa zajmują powierzchnię 9024,47 ha zlokalizowanych na terenie 12 leśnictw. Zatem, lasy niestanowiące własności Skarbu Państwa stanowią ponad 40 % udziału w zasięgu administracyjnym Nadleśnictwa Turek.

W biurze nadleśnictwa sprawami lasów niepaństwowych zajmuje się Anna Cicha tel 604 489 567. W terenie, w imieniu nadleśniczego, nadzór nad prawidłową gospodarką leśną sprawują leśniczowie.

Zakres nadzoru obejmuje:

·  cechowanie i wystawianie świadectw legalności pozyskanego drewna

·  wystawianie decyzji na wykonanie prac, których zaniechanie stwarza zagrożenie trwałości lasu

·  prognozowanie występowania chorób i szkodników lasu

·  doradztwo fachowe dotyczące problemów gospodarki leśnej

·  kontrolę wykonania przez właścicieli zadań ustalonych w uproszczonym planie urządzania lasu


Asset Publisher Asset Publisher

Back

Jadalna czy śmiertelnie trująca?

Jadalna czy śmiertelnie trująca?

Wiosenne grzyby - Piestrzenica kasztanowata (Gyromitra esculenta)

Dość pospolicie występujący na nizinach Europy grzyb z rodziny krążkownicowatych o wyjątkowym wyglądzie, nazywany potocznie babieusz, babie uszy lub babiuch. Rośnie na ziemi w uprawach leśnych, młodnikach, ale również w prześwietlonych starodrzewach sosnowych na glebach piaszczystych. Częściej można go spotkać w czasie mokrych wiosen – takich, jaką właśnie mamy, od kwietnia do początku czerwca. Posiada kapelusz, jeśli można go tak nazwać, od 3 do 10 cm średnicy. Jest zazwyczaj koloru brązowego o różnej intensywności, niejednokrotnie bordowo-brązowy, nieregularny, pomarszczony przypominający fałdy mózgowe. Trzon biały w środku jest pusty, nieregularny, powykręcany u podstawy szerszy, zazwyczaj spłaszczony. Grzyb jest bardzo delikatny, kruchy o przyjemnym smaku i zapachu młodych orzechów.
Od kilku lat nie widziałem piestrzenic, mimo że jestem w lesie praktycznie codziennie. Zapewne powodem były, ostatnimi laty, suche wiosny. W tym roku pojawiło się ich sporo w różnych miejscach. Ostatnio takie ilości widziałem bardzo dawno temu, w okolicach roku 2002/2003. Przyszedł mi wtedy do głowy pomysł, żeby ich nazbierać i w jakiś sposób sobie przygotować. Byłem wprost przekonany i pewnie tak było, że grzyby te jadłem pracując w latach 90. w leśnictwie Zdrojki. Gdy miałem już je przygotowane, coś mnie tknęło i zacząłem szukać informacji o nich w atlasie grzybów. To, co wtedy przeczytałem, mnie zszokowało! Okazało się, że grzyb, którego wcześniej kilkukrotnie miałem „przyjemność” jeść to gatunek trujący i nie wolno go spożywać pod żadną postacią. Niestety cały mój zbiór wyrzuciłem. Nie odważyłem się ich świadomie zjeść.
W nazwie łacińskiej tego grzyba jest pewien paradoks. Pierwszy człon jego nazwy Gyromitra świadczyć może o tym, iż grzyb ten zawiera gyromitrynę, śmiertelnie trującą, lotną substancję, i tak jest faktycznie. Przymiotnik esculenta zaś - znaczy jadalna. W taki oto sposób mamy piestrzenicę jadalną, która w rzeczywistości jest trująca.
Bardzo podobna do kasztanowatej jest piestrzenica olbrzymia, która ponoć nie zawiera gyromitryny. Jest ona jednak o wiele rzadsza, w Polsce zagrożona wyginięciem, a dokładne jej rozpoznanie wymaga użycia specjalistycznego sprzętu. Ponoć bywa też mylona ze smardzami.