Wydawca treści Wydawca treści

Dzik - Las rezerwuarem wody

Woda jest nieodzowna do istnienia życia, należy ją chronić, oszczędzać i w odpowiedni sposób magazynować.

Dzik (Sus scrofa)

Dzik, ssak z rodziny świniowatych. Osiąga przeciętnie do 1,5 metra długości ciała i 60 do 100 cm wysokości w kłębie. Samiec (odyniec) jest znacznie większy od samicy (locha). Jest blisko spokrewniony ze świnią domową i może się z nią krzyżować.

Samica rodzi nawet do 12 (przeciętnie 6 do 8) młodych (pasiaki, warchlaki), które już po kilkunastu dniach podążają za matką i samodzielnie mogą pobierać pokarm. Matkę ssą do trzech miesięcy, a po 10 miesiącach wyglądają już jak dorosłe osobniki.

Dzik jest typowym wszystkożercą. W lesie zjada chętnie żołędzie, bukiew, przewracając runo znajduje owady, gryzonie, kłącza roślin, grzyby. Zjada nawet padlinę. Jest utrapieniem rolników wyrządzając duże szkody w zbożu, ziemniakach, kukurydzy i innych uprawach.

Jest zwierzęciem łownym bez okresu ochronnego.

 

Las - rezerwuar wody

Las dzięki swej skomplikowanej strukturze, występowaniu wielu warstw i rodzajów roślinności,  stanowi sam w sobie niezastąpiony i niepowtarzalny zbiornik wodny.

Ma wyjątkową zdolność magazynowania wody gdy jest jej nadmiar i oddawania jej środowisku w okresach suchych. Piętrowa struktura lasu powoduje, że zanim woda opadowa trafi na ziemię jest zatrzymywana w koronach i na pniach drzew. Następnie wodę  zatrzymuje warstwa małych drzew i krzewów. Runo może zmagazynować kilka razy więcej wody niż samo waży. Także próchniczna ścioła leśna i wierzchnia warstwa gleby to swoista gąbka nasiąkająca wodą.

Uroczysko Zieleń ze swoimi wielopiętrowymi lasami łęgowymi, torfowymi łąkami, oczkami wodnymi jest doskonałym przykładem zdolności lasu do zatrzymywania wody.


Najnowsze aktualności Najnowsze aktualności

Powrót

Bocian czarny – „leśny”

Bocian czarny – „leśny”

Wraz z ornitologami z Komitetu Ochrony Orłów obrączkowaliśmy pisklęta bociana czarnego

01 lipca 2020, godziny popołudniowe, piękna pogoda - wraz z ornitologami z Komitetu Ochrony Orłów jedziemy obrączkować pisklęta bociana czarnego. Mamy do zrobienia dwa gniazda w dwóch leśnictwach. Z danych pochodzących z obserwacji Służby Leśnej wiemy, że w gniazdach są po dwa młode. Docieramy pod pierwsze gniazdo w leśnictwie Linne. Bociany czarne założyły gniazdo na bardzo przeciętnej sośnie. Kolega „drzewołaz” – specjalista wysokiej klasy wspiął się na drzewo, nakrył pisklęta (wyrośnięte) „płachtą”, żeby było łatwiej umieścić je w torbie podróżnej. Tak, to była ich pierwsza prawdziwa podróż, nawet torbę podróżną miały ze sobą. Pisklęta, każde osobno, zjechały w torbie na dół, gdzie czekali na nich specjaliści - ornitolodzy. Zostały zważone, zmierzono im długości dziobów, zaobrączkowano. Jeden otrzymał nawet w prezencie lokalizator GPS. Pierwszy z nich o numerze VT9524 ważył 2890 gramów i miał dziób długości 120 mm, drugi zaś, o numerze VT9525, ważył 2800 gramów i miał dziób długości 114 mm. Pisklęta zachowywały się nad wyraz spokojnie. Zostały nieco oskubane, ale tak czasami bywa na wojażach , czytaj: pobrano od nich po jednym drobnym piórku do badań genetycznych. Szybko wróciły tymi samymi „liniami”, pardon linami, do swojego gniazda. Ponoć miały francuskie paszporty, bo w gnieździe było „pełno” żab.
Drugie gniazdo czekało na nas w leśnictwie Wyszyna, spodziewaliśmy się zastać również dwa pisklęta. Tym razem bociany zbudowały gniazdo w konarach 102-letniego dębu. Po zajrzeniu do gniazda okazało się, że jedno pisklę jest martwe, a jedno żywe i bardzo zadziorne. Oba zjechały na dół, gdzie zostały „zbadane”. Martwe pisklę ważyło 1300 gramów. Żywe natomiast, o numerze VT9526, osiągnęło 1840 gramów masy ciała oraz 88 mm długości dzioba. To pisklę było o kilogram lżejsze od swoich kuzynów z Linnego, widać do lęgu doszło o kilka tygodni później. Jak trochę podrośnie, to być może również i ono otrzyma lokalizator GPS, może za jakieś dwa tygodnie.
Uff…, udało nam się wykonać zaplanowane prace z nadejściem zmierzchu. Młodym bocianom życzymy samodzielnych lotów - bez torby podróżnej, Państwu natomiast ciekawych obserwacji na niebie - z lornetką.